sobota, 20 lipca 2013

Przyjaciel (Yoseob - B2ST)


FF z dedykacją dla Zi Yoseob <3
Przeprowadziłaś się wraz z rodzicami do Seulu. Bardzo się z tego cieszyłaś. Chodziłaś do szkoły, gdzie poznałaś Yoseoba. Zostaliście dobrymi przyjaciółmi. Był wspaniałym chłopakiem, według Ciebie idealnym kandydatem na męża, ale on uważał Cię tylko za przyjaciółkę i nikogo więcej. Bardzo smucił Cię ten fakt. Twoi rodzice pracowali przez cały dzień i noc. Rzadko kiedy przyjeżdżali do domu. Nie lubiłaś siedzieć sama w mieszkaniu, więc podczas nieobecności twoich opiekunów, chłopak przebywał u was. Był wieczór. Siedziałaś i uczyłaś się koreańskiego. To był jedyny przedmiot, który sprawiał ci kłopoty. Z wymową nie miałaś problemu, lecz najgorzej szła Ci gramatyka. Główkowałaś nad jednym zadaniem ponad godzinę.
-Nadal jeszcze ślęczysz nad tym ćwiczeniem? - Spytał Yoseob.
-No bo to jest cholernie trudne! - Odpowiedziałaś z oburzeniem.
-Wcale nie jest aż takie wymagające.
-Może dla ciebie. Ehh... Yoseob?
-Tak?
-Pomożesz mi z tym?
-Jasne. - Chłopak podszedł do twojego krzesła i oparł się o Ciebie rękoma i zaczął czytać zadanie. Był na prawdę blisko Ciebie. Czułaś, że robi Ci się duszno. Zaczął dyktować to co masz pisać.
- I co, rozumiesz już?
-Tak. Dziękuje.
-Niema za co. A teraz pisz dalej, a ja będę patrzył jak robisz, ewentualnie będę cię poprawiał.
-Umm... Ok. - Czułaś jego oddech na karku. Nie mogłaś się skupić. Yoseob zbliżał się coraz bliżej do twojej szyi. Poczułaś jego rozpalone usta, a po twoim ciele przeszły dreszcze.
-Oppa...
-Hmm?
-M-mógłbyś przestać?
-Nie podoba ci się?
-Ani... Po prostu nie mogę się skupić. - Chłopak nie posłuchał Cię i nadal pieścił twoją skórę. Doprowadzał Cię tym do szaleństwa! Podniósł głowę i szeptał Ci do ucha najbardziej seksownym głosem, jakim kiedykolwiek u niego słyszałaś.
-Kocham cię, jagi-yah - Uderzyła Cię fala gorąca, a na ciele pojawiła się gęsia skórka. Chłopak wsunął ręce pod twoją koszulkę. Odwróciłaś się do niego, a on natychmiast wpił się w twoje wargi. Delikatnie podniósł Cię do góry i usiadł na krześle, Ciebie posadził sobie na kolanach. Zjechał z pocałunkami na twoją szyję. Mruknęłaś z przyjemności, na co on odpowiedział czułym całusem w usta. Odsunęłaś się od niego i uśmiechnęłaś się.
-Ja ciebie też, oppa. - Chłopak złapał Ci za pośladki i zaniósł do twojej sypialni. Położył delikatnie na łóżku i zaczął powoli rozbierać

6 komentarzy:

  1. Mrrr jakie to jest cudne ale ty już o tym wiesz xD Ale pisze komenta bo jeszcze raz muszę to powiedzieć KOCHAM CIĘ I ZAJEBIŚCIE PISZESZ <333

    OdpowiedzUsuń
  2. To było zajebiste .Człowieku jesteś wspaniała

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwwww jakie słodkie <3333333 szkoda że takie krótkie :o ,
    Ale i tak zarypiste

    OdpowiedzUsuń
  4. taki scenariusz z moim ub to jak złoto ;; <3

    OdpowiedzUsuń